login:
hasło:

Relacja ze zdjęć w komunałce przy Bielińskiego 6 w Petersburgu

O zdjęciach w Petersburgu pisze Karolina Bielawska (reżyser) i Virginia Surdej (operator)

Przyjazd

Po 29 godzinach podróży dotarłyśmy do celu - przyjechałyśmy na dworzec Vitebsky w Petersburgu. Z trudem uporałyśmy się z wyjściem z pociągu, z ogromną ilością toreb i sprzętu. W końcu jednak wydostałyśmy się na piękny, nobliwy i elegancki dworzec. Spędziłyśmy tu jakieś pół godziny zastanawiając się, co dalej? Chodząc tam i z powrotem, bacznie wypatrywałyśmy kogoś, kto na nas czeka. Gdy ostatecznie stwierdziłyśmy, że nikogo nie ma, nagle pojawił się Nicola. Pamiętam, że nigdy nie byłam tak szczęśliwa ze spotkania z drugą osobą, jak w tamtej chwili. Byłyśmy uratowane!

Karolina Bielawska

Karolina Bielawska

W poszukiwaniu odpowiedniej komunałki

Po zakwaterowaniu rozpoczęłyśmy poszukiwania komunałki, odpowiedniej dla filmu. Zaczęłyśmy, więc telefonować do ludzi, których nigdy w życiu nie widziałyśmy, a których numery dostałyśmy od znajomych z Polski, którzy znali kogoś, kto znał kogoś, kto mieszka w Petersburgu... Często by nie wdawać się w tłumaczenia, biorąc pod uwagę naszą skromną znajomość języka rosyjskiego, przedstawiałyśmy się jako dalekie krewne z Polski. Nasi rozmówcy dziwili się, że mają rodzinę w Polsce, zazwyczaj jednak wpuszczali nas do swoich komunalnych kwater. Przychodziłyśmy, siadałyśmy, rozmawiałyśmy, obserwowałyśmy - i nic z tego nie wynikało - choć muszę przyznać, że zawsze nasi "dalecy krewni" okazywali się przeważnie nadzwyczaj miłymi ludźmi.

Pewnego dnia, znajomy prof. Hieronim Grala, wezwał nas do swojego biura i oznajmił, że zna pewną komunałkę - mieszka w niej, wraz z dwoma byłymi więźniami oraz grupą artystów, jego znajomy - poeta Wiktor Malcew. Poczułyśmy, że to miejsce, którego szukamy. I tak pojawiłyśmy się na Bielińskiego 6 w kwaterze numer 2.

Bielińskiego 6

Kuchnia w mieszkaniu przy Bielińskiego 6

Kuchnia w mieszkaniu przy Bielińskiego 6

Szczęście nam sprzyjało - w komunałce przy Bielińskiego był jeden wolny pokój, w którym od siedmiu lat nikt nie mieszkał. Nie było, więc przeszkód, by się tam wprowadzić, choć stan mieszkania przeraził nas już na samym początku. Okazało się, że nie ma na przykład normalnej łazienki. Nasz gospodarz pokazał nam jednak, swój własny sedes i oczywiście pozwolił nam z niego korzystać. Zostałyśmy też poinstruowane, którego włącznika światła w kuchni możemy używać - ponieważ w naszej komunałce każdy pokój ma swój przyporządkowany włącznik (by nie zużywać prądu sąsiada), która półka w lodówce oraz która szafka w kuchni jest przyporządkowana do naszego pokoju.

Lokatorzy komunałki wyrazili zgodę na nasze zakwaterowanie i kręcenie filmu - tylko dwójka z nich - byli więźniowie nie zgodziła się by ich filmować. Jednak po pierwszym polsko-rosyjskim spotkaniu zapoznawczym "oporni" lokatorzy zmienili zdanie i ostatecznie jednak wzięli udział w naszym filmie.

Jeden z lokatorów petersburskiej komunałki

Jeden z lokatorów petersburskiej komunałki

Wysprzątałyśmy, więc pokój z zalegającego w nim od wielu lat kurzu i zaczęłyśmy się wtapiać się w życie mieszkańców petersburskiej komunałki. Szło raz lepiej, raz gorzej. Okazało się, że nasi współlokatorzy przywiązali się bardzo do nas - nie lubili, gdy nie było nas w domu. Było to dla nas o tyle zaskakujące, że początkowo nie sprawiali wrażenia zadowolonych z naszej obecności tam. Gdy pewnego dnia poszłyśmy spać do akademika od razu zostałyśmy ukarane. Wszystkie drzwi komunałki były dla nas zamknięte. I znowu trzeba było się wkupiać w łaski. Nauczone doświadczeniem więcej już tego błędu nie popełniłyśmy.

Szybko też - biorąc pod uwagę koncepcję naszego filmu - udało nam się wypracować optymalną taktykę: spędzanie jednego dnia z jednym bohaterem - w ten sposób po kolei poznawałyśmy, każdego z nich. Byli to różni ludzie i różne światy, zawsze jednak bardzo interesujące dla nas. Jedni byli nam bliżsi, inni mniej, z niektórymi się zaprzyjaźniłyśmy, z innymi nie. Z pewnością jednak i dla nas i dla nich był to ciekawy okres w życiu.

Bohaterowie 'Bielińskiego 6'

Bohaterowie "Bielińskiego 6"

Tak minęły nam dwa tygodnie. Początkowo bardzo się cieszyłyśmy, że wracamy do Polski. Teraz trochę żałuję, że nie zostałyśmy dłużej i czuję w związku z tym pewien niedosyt. Wydaje mi się, że to, co mamy na taśmie to tylko "czubek góry lodowej". Wiem, że w tych ludziach i w tym miejscu drzemie jeszcze bardzo, bardzo wiele.

Podsumowanie
Było naprawdę super!

Nie wiem, jak przychodzi pomysł. To jest coś, co przychodzi. A skąd? To się bierze ze wszystkiego, czego do tej pory dotknęliśmy w życiu.

Krzysztof Kieślowski

Forum „Rosja - Polska. Nowe Spojrzenie” jest częścią projektu „Sezon Rosyjski w Polsce. Sezon Polski w Rosji. Warszawa – Moskwa. Moskwa – Warszawa 2004-2005” organizowanego przez Instytut Adama Mickiewicza.

Patronat nad warsztatami dokumentalnymi „Rosja - Polska. Nowe spojrzenie” objął Minister Kultury RP.

Projekt współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej

Patronat medialny:

Sponsor projektu:

<< powrót do strony głównej

 
 

8888888888888888

8888888888888888

123

1265486

123

123

00000000000000000000

00000000000000000000

00000000000000000000

00000000000000000000

Raport z I i II edycji projektu

Relacja z pokazów w Polsce

Filmy projektu "Rosja - Polska. Nowe spojrzenie"

Premiery naszych filmów

Nasze sukcesy na festiwalach w Polsce i na świecie

O projekcie napisali...

    dla redakcji